Image Slider By helperblogger.com The slide is a linking image Pure Javascript. No jQuery. No flash. #htmlcaption

wtorek, 30 października 2007

Muzyka japońska #4 - Akeboshi

Osobiście (jak zresztą chyba każdy) bardzo cenię sobie muzykę, która jakoś na mnie wpływa. Jest dużo utworów, które pomimo tego, że są fajne, wpadają w ucho i przyjemnie się ich słucha, jakoś nie poruszają. Nie znaczy to, że są złe - takiej muzyki też słucham i ją lubię. Jednak jest też coś więcej. To podobnie jak z filmem, czy książką. Są takie, które dają nam rozrywkę, ale są też takie, które serwują dawkę głębszych emocji. I to naprawdę docieniam. Na ogół jednak - co jest dość zrozumiałe - te 'głębsze' przejawy sztuki wszelakiej nie zdobywają masowej popularności. Jednak istnieją i temu nie da się zaprzeczyć.

Dzisiaj kolejny raz o muzyce. Tym razem o takiej właśnie 'głębszej', albo - co zapewne lepiej zabrzmi - magicznej. Muzyce, którą tworzy Akeboshi.

niedziela, 14 października 2007

Muzyka japońska #3 - Utada Hikaru

Jeśli ktoś miał do czynienia z japońską muzyką, to na pewno zwrócił uwagę na fakt, że w tekstach znaleźć można dużo angielskich słów. Wrzuconych, jakby losowo. Czasem brzmi to dziwnie, zwłaszcza, że japończycy są sławni za sprawą swych... niezwykłych umiejętności w posługiwaniu się tym językiem. Zresztą tyczy się to nie tylko muzyki. Zapożyczenia z i/lub zjapońszczenia są u nich obecne praktycznie wszędzie i to w dużej ilości. Dlaczego, po kiego grzyba, z jakim skutkiem - to jednak temat na osobny (obszerny!) artykuł:)

Jednak skoro już przy angielskim jesteśmy - na japońskim rynku muzycznym można zaobserwować dość dużą liczbę artystów, którzy mają jakiś związek z tym pierwszym językiem. Czy to mają amerykańskie korzenie, czy przebywali w anglojęzycznym kraju przez długi czas, czy cokolwiek innego - jest ich dość sporo. Nie są to tłumy, jednak popatrzmy np. na rynek polski - mamy kogoś takiego? Hm... Może Lipnicka & Porter. Więcej nie przychodzi mi do głowy. A w Japonii... no, do dziesięciu byśmy doliczyli bez zbytnich problemów.

Dlaczego? Tu znowu trzeba by wejść w kwestię obecności angielskiego w Japonii, czego nie zamierzam teraz robić (ale kiedyś zrobię). Teraz zamierzam napisać parę słów o kolejnej - po Ayumi Hamasaki - divie jpopu, Utadzie Hikaru. Zapraszam!